Jakub Cichoń urodził się 31.08.2006r. Cierpi na nieuleczalną wadę serca pod postacią KARDIOMIOPATII ROZTRZENIOWEJ Z NIEWYDOLNOŚCIĄ SERCA. Choroba ta prowadzi do zmiejszenia kurczliwości serca,która z czasem skutkuje niewydolnością mięśnia sercowego i koniecznością przeszczepu.
Choroba została wykryta,gdy Kubuś miał 3,5 miesiąca, gdy zachorował na Zapalenie Oskrzeli i Oskrzelików. Choroba bardzo wolno ustępowała , leżał wtedy 2 miesiące w szpitalu. Później też bardzo często zapadał na zapalenie oskrzeli i zawsze kończyło się pobytem w szpitalu. Mój synek mimo poważnych problemów zdrowotnych rozwijał się dobrze, choć z wiekiem wysiłek powodował u synka coraz większe zmęczenie. Nagłe pogorszenie stanu zdrowia nastąpiło ,gdy miał 5 lat .Trafił wówczas do CENTRUM ZDROWIA DZIECKA, gdzie po wielu badaniach lekarze orzekli ,iż jedynym ratunkiem jest PRZESZCZEP SERCA. Zostaliśmy skierowani do ŚLĄSKIEGO CENTRUM CHORÓB SERCA W ZABRZU w celu kwalifikacji do PRZESZCZEPU.Tam jednak pojawiła sie "ISKIERKA NADZIEI",zostałam poinformowana o możliwości uniknięcia lub oddalenie PRZESZCZEPU na jakiś czas.Jest to leczenie operacyjne metodą ZESPOLENIA GLENNA. Po kilku dniach wypisano nas do domu, gdzie do dzisiaj czekamy na jakąś konkretną informację o wspomnianej operacji . Postanowiłam skonsultować przypadek mojego synka z wybitnym specjalistą prof.Edwardem Malcem , o którym usłyszałam od rodziców zmagających się z podobnymi problemami . Profesor potwierdził ,iż operacja ,choć bardzo skomplikowana jest możliwa. Zabieg jest możliwy do przeprowadzenia w Uniwersyteckim Szpitalu im.Ludwiga Maxymiliana w Monachium, gdzie aktualnie operuje prof. Malec. Termin wyznaczono na drugą połowę 2012 roku,a jego koszt to 20.150 euro.Kubuś jest pogodnym dzieckiem ,pełnym energii, odważny i towarzyski. Bardzo lubi muzykę i taniec.
Dzielnie zmaga się z niedogodnościami związanymi z leczeniem, przyjmowaniem ogromnej ilości leków i własnymi ograniczeniami. Największym marzeniem mojego synka jest wyzdrowieć i zapisać się do szkoły tańca.
Jako matka zwracam się do wszystkich ludzi o dobrych sercach, którym nie jest obojętny los mojego dziecka z prośbą o pomoc w zgromadzeniu potrzebnych środków finansowych na operację .Utrzymuję się z alimentów, świadczeń pielęgnacyjnych oraz zasiłku rodzinnego,w związku z tym nie jestem w stanie opłacić tak kosztownej operacji. Ze względu na chorobę mojego synka nie mogę też podjąć żadnej pracy.
Nawet najmniejsza wpłata zwiększy KUBUSIOWI szansę na ratującą życie operację.
|
|